Nazywam się Anna Religa. To dość istotne, bo już od przedszkola nauczyciele pytali mnie czy ja z „tych” Religów. Otóż nie. Jeśli to dla kogoś z Państwa ważne, dementuję na początku. Miałam kiedyś pomysł, żeby zostać lekarzem. Ba, nawet kardiochirurgiem, ale jak widać nie wyszło - o czym więcej poniżej.

Moje początki

Już jako mała dziewczynką lubiłam przysłuchiwać się rozmowom dorosłych.

Ponoć to nieładnie podsłuchiwać, ale wcale o tym wtedy nie wiedziałam. Widocznie robiłam to tak dyskretnie, że nikt się nie orientował. Fascynowały mnie opowieści o życiu ludzi, o tym co im się przydarzyło i jak oni to przeżywają. Oglądałam pasjami „Klinikę zdrowego człowieka”, „Było sobie życie” oraz wszystkie inne dostępne programy o medycynie.

W szkole podstawowej bardzo lubiłam uczyć się biologii, chemii. Kiedy trafiłam do liceum do klasy o profilu biologiczno - chemicznym i podczas pierwszej lekcji wychowawczej padło pytanie: „Kim chcesz zostać?” , odpowiedziałam, że dobrym człowiekiem, ale jeśli mam wybrać zawód, to lekarzem, bo chcę ratować ludziom, życie.. W okolicach początków liceum trafiłam też na pierwsze w moim życiu warsztaty rozwojowe. Już wtedy wiedziałam i sprawdziłam na sobie co to np. Trening autogenny Shultza.